Powiedz mi coś o mnie....Czyli o potężnej mocy otrzymanego feedbacku!

Moc feedbacku

Jak już pisałem tydzień temu feedback odgrywa bardzo istotną rolę w rozwoju osobistym (jeżeli nie czytałeś tamtego wpisu, koniecznie to zrób klikając tutaj). Poprzez uzyskiwanie opinii na swój temat, odkrywamy nieznane nam fakty o nas samych. Pamiętajmy o tym, że rzadko kiedy siebie obserwujemy, natomiast często także zapominamy, że inni nas obserwują nieustannie bo tak działa społeczeństwo. Tak samo jak my widzimy cudze zachowania, tak inni widzą nasze reakcje, zachowania i nawyki. Szkoda byłoby więc zaprzepaścić szansę dowiedzenia się czegoś o sobie, skoro źródło wiedzy jest tak blisko nas. Nie mówię, że pozyskanie czy wysłuchanie feedbacku jest czymś przyjemnym i zawsze łatwym, ale uważam, że naprawdę warto jest zrobić to dla siebie.

Czym jest tzw. kultura informacji zwrotnej, czyli "feedback culture"?

Aby feedback był dla nas czymś rozwojowym, musi zamieszkać w naszym  życiu. Pojedynczy feedback nie zmieni nas w lepsze wersje siebie, ale regularna informacja zwrotna owszem. Dlatego wiele korporacji próbuje uporać się z zagadnieniem feedbacku i nakłania swoich managerów do kultywowania feedbacku na co dzień. Chodzi o to, abyśmy w każdej sytuacji byli w stanie poprosić o feedback, jak i go udzielić. Aby było to czymś zupełnie normalnym jak poranna kawa lub krótka pogawędka z kolegą, czy koleżanką z pracy. Oczywiście nie mówię tutaj o tym, że feedback ma zdominować nasze  zycie i mamy go udzielać przy każdym spotkaniu, ale o tym, żeby sama myśl o informacji zwrotnej nie powodowała naszego stresu czy co gorsza strachu. Jeżeli będziemy się czuli swobodnie z feedbackiem i nasi współpracownicy czy domownicy zobaczą i zrozumieją dlaczego tak często z niego korzystamy, przyczynimy się do budowania kultury informacji zwrotnej. Osoby, które są wokół nas będą chętniej rozmawiać o swoich spostrzeżeniach, o których wcześniej mogliby nawet nie wspomnieć. Dlaczego tak się dzieje? Wprowadzając pewne nawyki, zmieniamy kulturę danego środowiska. Pokazując innym, że jesteśmy gotowi, aby usłyszeć opinię na swój temat, zdejmujemy pewną blokadę, gdyż otaczający nas ludzie nie będą obawiać się, że się obrazimy lub pomyślimy, że ktoś się wtrąca w nie swoje sprawy. Na tym właśnie polega kultura feedbacku, aby był przede wszystkim czymś normalnym i naturalnym, tak aby nikogo nie dziwił i aby wszyscy czuli się komfortowo w dawaniu jak i odbieraniu go.

A zatem jak pytać żeby nie zbłądzić?

Sama wiedza o korzyściach feedbacku nie pomoże nam go uzyskać. Warto się trochę przygotować na to jak uzyskać informację zwrotną na nasz temat tak, aby wnosiła w nasze życie jak najwięcej.
Najważniejsze jest kogo i o co chcemy zapytać. Musimy jasno powiedzieć o co nam chodzi, a mianowicie czego oczekujemy od naszego rozmówcy. Oczywiście treść naszych pytań będzie zależała od obszaru życia, który nas interesuje. Inaczej będą wyglądać pytania, które zadamy swojemu szefowi a inaczej te, które zadamy na przykład życiowej partnerce. A zatem na początku musimy zastanowić się czego chcemy się dowiedzieć, co chcemy osiągnąć, jaki jest nasz cel. Kiedy już mamy jasno określony cel, przygotujmy sobie listę pytań, które chcemy zadać. Może to być bardzo trudny moment aby wygenerować pytania, które poruszają najważniejsze dla nas kwestie, ale uwierz mi, że po pierwszych rozmowach i usłyszanych odpowiedziach, ułożenie kolejnych pytań będzie dużo łatwiejsze. Dzieje się tak właśnie dlatego, że za każdym razem, gdy otrzymujemy feedback, jesteśmy bogatsi o wiedzę i mamy świadomość, w którą stronę teraz należy pójść, aby wytyczyć kolejne ścieżki na nieznanym gruncie. Układając pytania, pamiętajmy aby były one jasne, zrozumiałe i nie nasuwały żadnych odpowiedzi. Dla przykładu zamiast pytać kolegę z pracy: "czy uważasz, że jestem osobą opanowaną w sytuacjach stresowych?", zapytałbym raczej: "jak oceniasz moje reakcje na stres od 1 do 5, przy czym 1 to panika a 5 to opanowanie?". Chodzi o to, aby nie sugerować rozmówcy, że sam uważam się za opanowanego, bo w takiej sytuacji bardzo prawdopodobne, że odpowie on twierdząco naginając prawdę. Pomyślmy o tym na przykładzie z życia. Jeżeli najpierw mówię koleżance, że jestem świetnym kucharzem, że gotowanie to moja pasja  i mam ogromną wiedzę na ten temat, a później poproszę o opinię czy smakowała jej moja potrawa, to ona wiedząc o mojej pewności siebie, nie będzie chciała mnie krzywdzić krytyką. Po pierwsze od początku będzie wiedziała jakie jest moje zdanie na ten temat, a po drugie po takiej rozmowie niejako emocjonalnie obliguję ją do odpowiedzi twierdzącej. Reasumując nasz rozmówca musi czuć przestrzeń dla siebie a my musimy mu ją zapewnić i pokazać, że jesteśmy otwarci zarówno na krytykę jak i komplementy bo cenimy sobie jego opinię. Skromność w tej kwestii jest kluczowa z naszej strony. Warto jest też w takiej sytuacji dać rozmówcy pewne widełki, w których może on umieścić swoją ocenę. Weźmy pod uwagę, że odpowiedź nie zawsze będzie zero-jedynkowa, a pomiędzy czernią a bielą istnieją szarości.

Kogo najlepiej prosić o feedback?

To z kim będziemy rozmawiać na nasz temat zależy tylko od nas. Musimy jednak pamiętać, aby naszych rozmówców dobierać obiektywnie. Nie chcemy przecież otrzymać cudownej laurki, ale obiektywną prawdę. Dlatego, kiedy zastanawiamy się nad selekcją, pomyślmy o tym kto może znać nas w danym obszarze bądź kto jest na co dzień blisko nas tak, aby był w stanie udzielić nam odpowiedzi. Dla przykładu nie powinniśmy pytać naszych znajomych z innego miasta, z którymi widujemy się raz na pół roku co sądzą o nas jako rodzicach bo przecież skąd mają czerpać taką wiedzę. Tak samo jak nie będziemy pytać naszego przyjaciela z firmy, co sądzi o naszej pracy zespołowej jeżeli na co dzień pracuje on w innym dziale i nie ma okazji obserwowania nas podczas wykonywania zadań w zespole. Zapewne takie osoby powiedziały by nam że jesteśmy super w tym co robimy bo nie będą chciały nas zranić, a na pewno nie pomyślą o tym, że oczekujemy obiektywizmu jeżeli zadajemy im tego typu pytania, na które nie mogą znać odpowiedzi. Nie możemy także kierować się tutaj naszą sympatią. W tej chwili to czy kogoś lubimy bardziej lub mniej nie powinno mieć większego znaczenia.
Bardzo istotna przy wyborze naszych opiniodawców jest różnorodność, taki szerokokątny punkt widzenia. Dlatego w pracy poprośmy o feedback zarówno naszego szefa, współpracowników jak i podwładnych bo każde z nich widzi nas z innej perspektywy. W ten sposób otrzymujemy ogrom informacji, na podstawie których będziemy w stanie wyciągnąć wnioski.

Przecież ja taki nie jestem, czyli o auto odrzuceniu feedbacku.

Niestety otrzymując feedback, musimy być przygotowani na zmierzenie się twarzą w twarz z naszymi wadami i zrachowaniami, których się wstydzimy. Dlatego bardzo ważne jest, aby przed otrzymaniem informacji zwrotnej przygotować się na to, że nie będą to tylko komplementy. Może się to wydać banalne, ale uwierz mi, że ma to ogromny wpływ na to jak odbieramy opinie na nasz temat. Jeżeli jestem zupełnie świadomy, że za chwilę dowiem się o swoich wadach, nie będzie mi miło o nich słuchać bo to tak nie działa, będzie bolało tak samo jak rozmowa z zaskoczenia, ale będę na to przygotowany, będę starać się chłonąć te informacje, a nie je odrzucać. Odrzucanie przykrych wiadomości o rzeczach, których my sami nie dostrzegamy w sobie jest czymś zupełnie naturalnym, więc nie powinniśmy mieć do siebie pretensji, że robimy coś nie tak. Należy jedynie walczyć z auto odrzucaniem pewnych informacji dla swojego dobra. Jeżeli otrzymujemy informację zwrotną od kilku osób i są to spójne, powtarzalne argumenty to nie możemy na siłę z nimi walczyć, mówiąc, że to nie prawda, że ktoś nas nie rozumie bądź odbiera nas w niepoprawny sposób. O to właśnie chodzi w feedbacku aby dowiedzieć się co inni we mnie widzą, a nie co ja chcę aby we mnie ujrzeli. Nie należy jednak mylić auto odrzucenia z rzetelną analizą faktów i odrzuceniem nieprawdziwych informacji, które mają na celu nas trochę skrzywdzić. Niestety nie żyjemy w idealnym świecie i wśród osób, które poprosimy o feedback mogą znaleźć się tacy, którzy z premedytacją udzielą nam nieprawdziwej informacji zwrotnej, stawiając nas w bardzo niekorzystnym, a przede wszystkim nieprawdziwym świetle. Dzieje się tak zazwyczaj w przypadku anonimowego feedbacku. Sam znalazłem się kiedyś w takiej sytuacji w firmie, w której pracowałem. Otrzymałem odpowiedzi od wszystkich, których poprosiłem o feedback, nie wiedząc kto jakich odpowiedzi udzielił. Podczas analizy zauważyłem, że wszystkie odpowiedzi są w jakimś stopniu podobne, niektóre się pokrywają, a inne tylko trochę różnią. Natomiast jeden zestaw odpowiedzi okazał się ekstremalnie negatywny ale przede wszystkim zupełnie inny od reszty feedbacków, które otrzymałem. Po rozmowie z moim coachem zostałem poproszony o odrzucenie tego feedbacku z zestawu odpowiedzi, gdyż doszliśmy do wniosku, że było to właśnie celowe ugodzenie we mnie nieprawdziwymi informacjami, gdyż nijak nie pokrywało się to z innymi odpowiedziami. Tego typu kreowane opinie nie wnoszą nic do naszego rozwoju osobistego, ale trzeba podejść do nich na chłodno, starać się być obiektywnym i najlepiej jest skonsultować je z kimś komu ufamy zanim je odrzucimy.

Czy feedback powinien być anonimowy?

W dzisiejszym świecie, w którym wszechobecna anonimowość (np. w internecie) wydaje się być ogromnym problemem, mogłoby wydawać się nam, że proszenie o anonimowy feedback nie jest najlepszym pomysłem. Możemy się bać, że taka informacja zwrotna zamiast być dla nas podstawą do rozwoju, może okazać się pomyjami wylewanymi nam na głowę. Nie porównujmy jednak anonimowych obcych internautów do naszych znajomych, kolegów czy współpracowników i nie bójmy się prosić o anonimowy feedback. Pomyślmy o tym, że samo udzielanie takiej informacji musi być dla kogoś bardzo trudne. Dużo łatwiej jest być szczerym kiedy nie rozmawiamy twarzą w twarz, dlatego w tym przypadku feedback anonimowy wydaje się być najlepszym pomysłem. Przede wszystkim zanim wybierzemy formę, w jakiej chcemy uzyskać informacje, należy przeanalizować grono naszych opiniodawców. Jeżeli chcę uzyskać feedback w pracy, warto jest wybrać formę anonimową, przynajmniej na samym początku, tak aby nasi koledzy czuli się w miarę komfortowo. Nikt nie chce przecież stawiać ich pod ścianą. Po uzyskanej i przeanalizowanej informacji zwrotnej, możemy chcieć pogrzebać trochę głębiej. W takim przypadku warto spisać kilka kolejnych pytań otwartych, aby uzyskać przykłady i wtedy warto porozmawiać z każdą osobą w cztery oczy i poprosić aby podała nam jakieś przykłady z życia z danych sytuacji. Należy wtedy taką osobę zapewnić, że feedback jest dla nas bardzo istotny i że chcemy lepiej zrozumieć swoje reakcje czy zachowania, aby móc zmienić się na lepsze. Kluczowe jest także zapytanie takiej osoby czy czuje się komfortowo, aby rozmawiać z nami twarzą w twarz i że w każdym momencie może nam tego odmówić, bo jak już wspominałem nie chcemy nikogo stawiać pod ścianą. W ten sposób możemy zyskać czyjeś zaufanie i dana osoba może się przed nami otworzyć i powiedzieć nam więcej o nas samych. Jeżeli natomiast chcemy uzyskać feedback w środowisku rodzinnym, wiadome jest, że nasi bliscy mają do nas zaufanie i będą się czuć dużo swobodniej, aby rozmawiać z nami w cztery oczy. Takie rozmowy mogą bardzo pozytywnie wpłynąć na nasze codzienne funkcjonowanie i relacje w rodzinie.

Podsumowując feedback jest czymś absolutnie kluczowym w rozwoju osobistym. Bez niego tak naprawdę stoi się w miejscu, dlatego nie bójmy się go, lecz o niego wręcz zabiegajmy.
Jeżeli masz jakieś pytania odnośnie tego wpisu, lub nie wiesz jak w danej sytuacji wykorzystać feedback, śmiało skontaktuj się ze mną, wyślij e-mail a postaram się pomóc najlepiej jak mogę.
Mam nadzieję, że ten materiał przyda się wam w waszym rozwoju a za tydzień zajmiemy się kwestią udzielania feedbacku.

Do poczytania...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak udzielać feedbacku w 5 krokach.

Czym jest samoświadomość? Czyli jak poznac siebie?

Czy wiesz czego chcesz od życia? - czyli jak odnaleźć swoje pragnienia.